Jak będę dorosły, zostanę pilotem. A ja będę nauczycielką. Ja natomiast będę kierowcą autobusu, tak, jak mój tata. Pamiętacie jeszcze listę waszych wymarzonych zawodów z czasów dzieciństwa? Dlaczego nie każdy z nas marzył o pracy księgowej? Dlaczego w końcu tak mały odsetek decyduje się na pracę w tej branży?
Umysł ścisły vs humanista
Podobno matematyka jest królową nauk. Jednak nie wszyscy uczniowie tak twierdzą. Dla większości, jest to jeden z najtrudniejszych do opanowania przedmiotów, które widnieją na szkolnej liście. Dlaczego tak się dzieje? Powodów może być kilka. Wśród nich prym wiodą uwarunkowania genetyczne. Otóż każdy z nas posiada dwie półkule mózgowe. Lewa jest odpowiedzialna za myślenia logiczne (w tym także za efektywną naukę matematyki), zaś prawa za kreatywność. Nie ma w tym absolutnie niczego złego, że nie każdy jest mistrzem w liczeniu. Podobnie jest z pisaniem i tworzeniem. Również nie wszyscy są do tego stworzeni. To właśnie dlatego dziecięce marzenia dzielą się na różne zawody.
Praca marzeń
Finalnie chodzi o to, aby każdy zajmował się zawodowo tym, w czym czuje się najlepiej. Znasz to uczucie, gdy każdego ranka wstajesz zdenerwowany, bo wiesz, że idziesz do pracy, której nie cierpisz? Mam cichą nadzieję, że jest ci ono obce. A jeśli jest odwrotnie, zmień to. Jeżeli już w dzieciństwie marzyłeś o pracy księgowej, zacznij to robić. Wierz mi lub nie, ale niewiele osób się do tego nadaje. Nie każdy jest na tyle skrupulatny, zorganizowany i kocha liczby.